Inflacja? Panie, jaka inflacja?

 

W ostatnim czasie GUS ogłosił, że w Polsce inflacja wzrosła o 5,5% w skali rok do roku. Jest to najwyższy wzrost cen na przestrzeni ostatnich 20 lat.

 

Przyjrzyjmy się szczegółom. Najmocniej swoje piętno odciska wzrost ceny benzyny, której wartość wzrosła na przestrzeni ostatnich miesięcy o 30 procent.

 

Kolejnym elementem wpływającym na poziom cen jest wzrost ceny energii.

 

Dla gospodarstw domowych mimo, że cena jest regulowana przez URE, na przestrzeni roku odnotowaliśmy jej wzrost na poziomie 9%. Inaczej sytuacja ma się w odniesieniu do taryf dedykowanych przedsiębiorcom – w tym sektorze odnotowano wzrost ceny nawet o 30%.

 

Tymczasem, blisko połowa Polaków ma oszczędności nieprzekraczające 5 tys. zł, w tym niemal jedna czwarta nie posiada żadnych odłożonych środków - wynika z badania "Barometr oszczędności" przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów. Tak więc ich wydatki ograniczają się do najważniejszych związanych z mieszkaniem i utrzymaniem. Dlatego to właśnie ci ludzie najmocniej odczują wzrost cen.

 

Biorąc pod uwagę zasobność ponadprzeciętnego Polaka, którego wydatki nie ograniczały się tylko do kosztów związanych z opłaceniem czynszu i zakupem artykułów pierwszej potrzeby – ich wydatki na dobra luksusowe takie jak pobyt w hotelu czy restauracji również wzrosły jednak nie aż tak drastycznie. Sektor dóbr luksusowych wobec utraty części klientów będzie walczył o utrzymanie się na rynku poprzez redukcję swojej marży.

 

Wysoka inflacja przekłada się również na oprocentowanie depozytów bankowych, których wysokość jest obecnie w okolicy zera. Nie zachęca to do deponowania środków w bankach. Dlatego wielu Palaków poszukuje innej, bezpiecznej przystani.

 

Bardzo popularny stał się zakup nieruchomości. W odniesieniu do osób, które mają zgromadzony kapitał wydaje się być optymalnym i bezpiecznym rozwiązaniem.

 

Jednak czy dla wszystkich?

 

Część osób decyduje się na zakup nieruchomości posiłkując się kredytem hipotecznym.

 

Ze względu na niskie oprocentowanie pojawił się bum na tego typy kredyty

 

Według Newslettera kredytowego BIK , w lipcu br. w porównaniu z lipcem 2020 r. na rynku kredytów mieszkaniowych ilość udzielanych kredytów wzrosła o 44,8 procent a wysokość zaciągniętego zobowiązania była wyższa względem roku ubiegłego o 17,5 proc.

 

Niewielu kredytobiorców zdaje sobie sprawę, że Ministerstwo Finansów, w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2022 r. zapowiedziało, że na początku przyszłego roku podwyższy stopy procentowe. Tak więc już niedługo koszt obsługi kredytów hipotecznych wzrośnie. Tendencja ta utrzyma się przynajmniej do końca 2023 roku.

 

Pozostaje więc otwarte pytanie: ilu dzisiejszych kredytobiorców w najbliższym czasie będzie mieć trudności w obsłudze zaciągniętych zobowiązań.

 

Dzisiejszy wpis możemy zamknąć cytatem z towarzysza Gomułki:

 

„Podrożały ceny mięsa, masła i chleba ale potaniały za to ceny lokomotyw. Teraz będzie Wam się żyło lepiej!”