Doda i jej mieszkania

Doda, parę lat temu zamieściła ogłoszenie, że sprzedaje swój apartament w Warszawie. Zdjęcia lokalu obiegły sieć. Po jakimś czasie okazało się, że transakcja została sfinalizowana. Z wypowiedzi Pani Rabczewskiej wynikało, że zarobione pieniądze najprawdopodobniej ulokuje w inne nieruchomości. "Sprzedaż jak sprzedaż. Jedno się sprzedaje, żeby zainwestować w kolejne" – wyznała.

Doda chciała zabezpieczyć swój majątek przed Emilem S.?

Dziennikarz śledczy Piotr Krysiak postanowił przyjrzeć się bliżej majątkowi Dody. Okazuje się, że prokuratura również to zrobiła i dokładnie prześledziła, jakich nieruchomości wokalistka pozbyła się w ciągu ostatnich trzech lat. Osoba z otoczenia Dody wyjawiła w rozmowie z nami, że wokalistka nie podpisała z Emilem S. intercyzy. Niestety po pewnym czasie wystraszyła się tego, że nieuczciwy mąż zabierze ze sobą cześć jej majątku, na który sama pracowała.

Dorota postanowiła więc przekazać swoim bliskim kilka darowizn.

Oszukani inwestorzy chcą się zemścić na Dodzie za winy jej męża? Tomasz Piec, który reprezentuje inwestorów oszukanych przez byłego męża Dody, wyjawił Krysi, iż zastanawia się nad złożeniem pozwu, który unieważni przekazane darowizny, a także sprzedaż jednego z mieszkań. Rozważam złożenie skargi "pauliańskiej" czyli inaczej mówiąc pozwu o unieważnienie, zawartych przez Dorotę Rabczewską darowizn i sprzedaży jednego z mieszkań" "Komentarz pana Pieca jest poniżej pasa, bo sam był wdzięczny Dodzie, że chciała pomóc inwestorom, jak tylko dowiedziała się o całej sytuacji i zrozumiał, że i ona została oszukana i nie miała o niczym pojęcia" - powiedziała nam inna osoba z otoczenia Rabczewskiej.

Nasz komentarz

Pani Rabczewska przekonuje, że jest ofiara nieuczciwego męża. Popatrzmy jednak na sprawę z innej perspektywy: Doda przez długi czas była w zarządzie spółki EOI. Jak twierdzi też kilka osób uczestniczyła aktywnie w spotkaniach, oferując inwestorom możliwość ulokowania pieniędzy w intratny biznes jakim jest produkcja filmów. Przypomnijmy również, że do niedawna była udziałowcem w spółce Ent One Studios LTD zarejestrowanej na Malcie do której to jej ówczesny mąż przetransferował pieniądze inwestorów. Zrobił to bez wiedzy i zgody ludzi, którzy zawierzyli oszczędności swojego życia Producentowi filmowemu i jego żonie. I jeszcze jedna sprawa, która powoduje, że próba wytłumaczenia Rabczewskiej okazuje się bezsensowna: Nawet jeżeli Doda nie zawarła intercyzy ze swoim mężem to do majątku wspólnego wchodzi tylko majątek, który został nabyty w trakcie trwania małżeństwa. Tak więc możemy przypuszczać, że pieniądze na zakupione mieszkania mogły (podobnie jak opisany kilka wpisów wcześniej Rolex) pochodzić od jej męża a tym samym od oszukanych inwestorów.

Działania prokuratury

Aż trudno uwierzyć w to, że prokuratura nie zabezpieczyła lepiej pieniędzy, które Emil S. wziął od zagranicznych inwestorów. Według informacji pojawiających się w sieci było to około 30 milionów złotych z USA czy Rosji. Mieszkania, którymi dysponowała Dorota Rabczewska, są niewiele warte w porównaniu do zobowiązań. Daje też do myślenia fakt, że w trakcie śledztwa zostaje zmieniony prokurator prowadzący sprawę. Przypadek? A może wcześniejsza Pani prokurator zbyt dynamicznie działała?